środa, 31 sierpnia 2016

SAN IGNACIO

PONIEDZIALEK – 22.08.2016

Dzien rozpoczęliśmy wczesna pobudka po godz 5 i wyjazdem o godz 6.

O 6:30 zaczynała sie juz msza odprawiana przez ojca Sylwana i księdza Dawida w klasztorze zamkniętym sióstr Klarysek niedaleko Puerto Liberdad.


Po mszy w nastrojowej kaplicy wsiedliśmy do busa pełni zapału przed czekającymi mas atrakcjami - wodospadem Mocona oraz ruinami misji jezuickich w San Ignacio.

Na pokładzie busa oprócz ekipy wolontariatu znalazła sie zaprzyjaźniona rodzina Ramos oraz ojciec Sylwan.

Po kilku godzinach drogi, droga.... skończyła sie. Niestety z powodu zbyt wysokiego stanu wody w rzece jedyna droga i mostek zostały zalane. Nie tracąc czasu udaliśmy sie w kierunku misji San Ignacio. Po drodze wspólny posiłek i rozmowy a przed godz 18 dojechaliśmy na miejsce.




Warto było spędzić tyle czasu w drodze. Misja chociaż zniszczona, dawała pewien obraz, jak misje wyglądały w czasach swojej świetności. Pomogła nam w tym wiedza księdza Dawida oraz pokaz audio wizualny opowiadający historie tego miejsca.









Na koniec zakupy pamiątek i podróż powrotna, która zamiast 3 godz trwała nieco ponad 5 h. Miejscowe potrawy przeciążyły nasze europejskie żołądki i musieliśmy stoczyć poważny bój zeby dojść do zdrowia.

Dzien bardzo wyczerpujący jednak pełen wrażeń!


-Piotr

(zdjęcia: Aleksandra Rosada)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka